Czym jest filtr prywatyzujący na telefon lub monitor i jak działa? Wiele osób zastanawia się, czy takie rozwiązanie w dzisiejszych czasach rzeczywiście ma sens. Bez wątpienia jednak ochrona swojej prywatności jest wskazana. Sprawdźmy więc, czy ten sposób na dbanie o swoje dane ma sens i dobrze sprawdza się na co dzień.
Filtr prywatyzujący to wygodne rozwiązanie, które pomoże Ci bezpiecznie przechowywać informacje i korzystać ze swoich urządzeń. Z jego pomocą sprawisz, że nikt niepożądany nie będzie w stanie zobaczyć, co wyświetla się na Twoim ekranie. To jeden ze sposobów ochrony prywatności, wśród których wymienić też można np. zakrywanie kamerki w laptopie. Aby jednak ta praktyka była skuteczna, trzeba wiedzieć, jak poprawnie montować folie prywatyzujące i w jakich sytuacjach są one szczególnie przydatne.
Co to jest filtr prywatyzujący?
Folia prywatyzująca to specjalna powłoka naklejana na ekran urządzenia elektronicznego. Możesz stosować ją zarówno na smartfonach, jak i ekranach laptopów czy monitorach komputerów stacjonarnych. W każdym przypadku działa tak samo – sprawia, że to, co się wyświetla, widzisz tylko Ty, siedząc na wprost ekranu. Osoby patrzące na niego z boku, pod nieodpowiednim kątem, zobaczą wyłącznie ciemny ekran.
Z czego jest zrobiona nakładka na monitor, ograniczająca kąt widzenia?
Folia na monitor, zmniejszająca kąt widzenia, może być wykonana z różnego typu materiałów. Najpopularniejsze są te z tworzywa sztucznego, będącego mieszaniną wielu składników. Zdarza się natomiast, że filtry prywatyzujące na telefon czy monitor są silikonowe, dzięki czemu pozostają bardziej elastyczne. To ułatwia ich samodzielny montaż, bo łatwiej je dopasować i są mniej podatne na uszkodzenia.
Sporadycznie materiałem wykorzystywanym do folii prywatyzujących jest poliwęglan. Materiał ten może być Ci dobrze znany, jeśli kiedyś montowałeś samodzielnie zabezpieczenie ekranu smartfona. To właśnie z niego stworzone są charakterystyczne folie ochronne. W przypadku omawianego w tym artykule produktu to rozwiązanie jednak nie jest zbyt popularne.
Jak działa folia prywatyzująca?
Jak działa prywatyzujące szkło na telefon? Nie widać z boku tego, co wyświetla się na Twoim ekranie. To najłatwiejsze wyjaśnienie. Wszystko oczywiście zależy od modelu produktu, najczęściej natomiast już kąt 30 stopni uniemożliwia „podejrzenie” tego, co zostało wyświetlone. To dość podstawowy opis, przyjrzyjmy się więc temu zjawisku nieco bliżej.
Sekretem filtru prywatyzującego jest nowoczesna technologia tzw. mikrożaluzji. Słowo to kojarzy się z zasłonkami wykorzystywanymi w oknach, dzięki którym nikt nie może zobaczyć, co się dzieje w Twoim domu. Na podobnej zasadzie – tylko w znacznie mniejszej skali – działa to na ekranie telefonu.
Folia zawiera mikroskopijne kanały, skierowane na osobę znajdującą się na wprost ekranu. Dzięki temu może ona zobaczyć wszystko, co jest na ekranie, dokładnie w taki sposób, jak człowiek patrzący przez okno z otwartymi żaluzjami. Jeśli jednak spojrzy się na to nieco z boku, zawartość będzie już zasłonięta przez wspomniane wcześniej mikrożaluzje. Dodatkowo technologia ta może ochronić Twój monitor również przed śladami palców czy odblaskami światła.
Jak wybrać filtr prywatyzujący na monitor lub telefon?
Na rynku jest wiele folii na monitor, zmniejszających kąt widzenia. Są produkowane przez rozmaite firmy, wykorzystujące najróżniejsze materiały. W praktyce jednak skuteczność tych rozwiązań jest zbliżona do siebie, podobnie zresztą, jak ich ceny. Na co zatem zwrócić uwagę, poszukując odpowiedniego produktu?
Najważniejszym aspektem w tym przypadku są wymiary folii prywatyzującej. Pamiętaj, że nie jest to produkt uniwersalny. Musi zostać odpowiednio dobrany do konkretnego monitora lub ekranu. Dopasować więc musisz:
- przekątną ekranu w calach,
- długość i wysokość ekranu.
Niestety, im większe wymiary folii prywatyzującej są Ci potrzebne, tym więcej za nią zapłacisz. Zaletą tego produktu jest natomiast jego trwałość. Raz kupiony, może chronić Twoje dane i dbać o prywatność przez bardzo długi czas.
Jak zamontować folię na monitor, zmniejszającą kąt widzenia?
Filtr prywatyzujący jest bardzo łatwy w montażu i większość użytkowników instaluje go samodzielnie. Działa to podobnie jak w przypadku przyklejania szkła hartowanego na telefon. Aby to zrobić:
- wyczyść dokładnie monitor przeznaczonymi do tego środkami,
- zbierz wszelkie zanieczyszczenia przy pomocy ściereczki fibrowej,
- przymierz kupiony filtr prywatyzujący do monitora i upewnij się, że ma odpowiednie wymiary,
- usuń taśmę zabezpieczającą, odsłaniając klej,
- przyklej folię prywatyzującą do monitora,
- dociśnij delikatnie całą powierzchnię i usuń bąbelki powietrza,
- zdejmij folię zabezpieczającą z przodu filtra,
- wytrzyj ekran z filtrem.
Teraz możesz sprawdzić, czy produkt działa. Wyświetl coś na monitorze i spójrz na niego na wprost, a następnie pod różnymi kątami. Jeśli wszystko jest w porządku, od razu zauważysz różnicę.
W jakich sytuacjach warto stosować folie prywatyzujące?
Zdecydowanie warto stosować filtr prywatyzujący zarówno w przypadku smartfonów, jak i laptopów czy komputerów stacjonarnych z zewnętrznymi monitorami. W ten sposób odpowiedzialnie i świadomie chronisz swoje dane, wyświetlane na ekranie. Dzieje się tak, ponieważ utrudniasz dostęp do tych informacji osobom przebywającym blisko Ciebie, które niekoniecznie mają dobre intencje.
Co więcej, folia prywatyzująca może okazać się przydatna zarówno na urządzeniach firmowych, jak i prywatnych. W przypadku tych pierwszych sytuacją, która przychodzi do głowy, jest korzystanie z urządzeń elektronicznych w obecności potencjalnych klientów. Dzięki ochronie nie są oni w stanie zobaczyć, co robisz w ich obecności. Dodatkowo zabezpieczenie przydaje się pracownikom zdalnym lub mobilnym, często wykonującym swoje obowiązki w miejscach publicznych.
Stosowanie nakładki prywatyzującej na smartfona czy monitor, w przypadku korzystania z tych urządzeń w celach prywatnych, przydaje się nie tylko w celu ochrony danych poufnych. Mowa tu bowiem również o zablokowaniu możliwości „podglądania” tego, co robisz, osobom przebywającym blisko Ciebie. Przywołać tu można rozmaite sytuacje, takie jak m.in. korzystanie ze smartfona w komunikacji publicznej, na uczelni czy w innych, zatłoczonych miejscach.
Filtr prywatyzujący na laptopa i telefon a ochrona danych wrażliwych (RODO)
Europejskie Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (tzw. Ustawa RODO) wymaga podejmowania działań mających na celu ochronę danych osobowych. Firmy i osoby, które te zapisy ignorują, mogą narazić się na bardzo poważne kłopoty. Dotyczy to szczególnie sytuacji, w których zaniedbania skutkują wyciekiem danych i atakami hakerskimi.
Stosowanie filtra prywatyzującego potencjalnie może w pewnym stopniu uchronić Cię przed takimi sytuacjami. Korzystając z laptopa lub smartfona w obecności innych osób, mają one mniejszą szansę na podejrzenie danych wrażliwych. W zależności od specyfikacji firmy i warunków, w których pracujesz, może to stanowić element ochrony przed internetowymi oszustami.
Czy warto kupić filtr prywatyzujący?
Kupno folii prywatyzującej nie jest znacznym wydatkiem. W podstawowych wymiarach kosztuje ona zwykle maksymalnie kilkadziesiąt złotych. Jej instalacja jest natomiast szybka i przyjemna. W zamian otrzymujesz natomiast szereg korzyści. Przede wszystkim poprawiasz swój komfort pracy i codziennego korzystania z urządzeń elektronicznych. Masz pewność, że nikt Cię nie podgląda i nie usiłuje przechwycić cennych informacji.
Dodatkowo chronisz dane zgodnie z przepisami RODO, zmniejszając ryzyko ewentualnego ataku hakerskiego. Działasz więc na korzyść swojej firmy. Unikasz sytuacji, w której osoby niepożądane zdobędą wartościowe informacje, które mogłyby wykorzystać przeciwko Tobie. Jest to więc inwestycja w swój komfort i bezpieczeństwo, którą warto przemyśleć.
Instalacja
Okres umowy
