- Głosowanie online a głosowanie elektroniczne. Czym to się różni?
- Czy można głosować przez Internet w wyborach w Polsce?
- Czy głosowanie online w wyborach to dobre rozwiązanie?
- E-wybory a aktywizacja Polaków i Polonii
- Wyzwania i zagrożenia wynikające z głosowania przez internet
- Kiedy w Polsce będzie możliwe głosowanie przez internet w wyborach?
Głosowanie przez internet w XXI wieku nie wydaje się czymś niemożliwym do zrealizowania. Każdego dnia załatwiamy online wiele formalności. Mamy aplikację mObywatel i możemy rozliczyć podatki przez smartfona. Korzystamy też z podpisów kwalifikowanych oraz profili zaufanych. Co jednak z prawdziwymi e-wyborami?
W dobie powszechnego dostępu do Internetu głosowanie elektroniczne nie kojarzy się z technologią przyszłości. Każdy z nas codziennie korzysta ze smartfonów, za pomocą których można załatwić tysiące spraw. Przy użyciu odpowiednich aplikacji przedsiębiorcy prowadzą firmy, a potem rozliczają się z ZUS-em i Urzędem Skarbowym. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by kierowcy uruchomili mObywatela i błyskawicznie sprawdzili ilość swoich punktów karnych. Wszystko to jednak nie ma wpływu na kwestię głosowania online w wyborach w Polsce.
Głosowanie online a głosowanie elektroniczne. Czym to się różni?
Głosowanie online bywa często mylone z głosowaniem elektronicznym. Na samym początku warto więc dokładnie wyjaśnić, czym się od siebie różnią. Rzeczywiście są one bliskie, ale nie oznaczają tego samego. W praktyce bowiem to pierwsze jest jednym z rodzajów drugiego.
Wyróżnia się dwa typy głosowania elektronicznego:
- głosowanie wspomagane elektronicznie – wyborcy oddają głosy z wykorzystaniem specjalnych komputerów lub innych rozwiązań technologicznych, znajdujących się w lokalach wyborczych. System komputerowy wspiera w tym przypadku zbieranie i zliczanie głosów;
- głosowanie online (e-voting) – wyborcy oddają głosy przez internet z dowolnej lokalizacji, korzystając na własnych urządzeniach z rządowego systemu umożliwiającego głosowanie.
My skupiamy się zatem na drugim typie – głosowaniu online, nazywanym też e-głosowaniem czy e-votingiem.
Czy można głosować przez Internet w wyborach w Polsce?
Niestety w Polsce nie ma możliwości oddania głosu przez internet. Dotyczy to każdego rodzaju ogólnopolskich wyborów: zarówno prezydenckich, jak i samorządowych czy do Sejmu, Senatu i Parlamentu Europejskiego. Co ciekawe, temat e-wyborów nie jest nawet jednym ze szczególnie głośnych i często poruszanych. Milczą w jego kwestii politycy, dziennikarze i opinia publiczna, choć na świecie nie brak krajów, które takie rozwiązania u siebie wprowadziły.
Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy może być liczba osób starszych w polskim społeczeństwie. Demokratyczne wybory wymagają zapewnienia wszystkim obywatelom możliwości wzięcia w nich udziału. Całkowite przeniesienie głosowania do sieci dla części seniorów byłoby realnym problemem. Rozwiązaniem mogłyby być więc wybory hybrydowe. To opcja, w której ważne głosy oddaje się zarówno za pośrednictwem platformy online, jak i w tradycyjnej, papierowej formie. Na tę chwilę jednak i takiej inicjatywy nie ma na horyzoncie.
Czy głosowanie online w wyborach to dobre rozwiązanie?
Przykładem skuteczności głosowania przez internet może być inny kraj bałtycki, znajdujący się całkiem blisko Polski – Estonia. Tam pierwsza próba głosowania przez internet została podjęta już w 2005 roku. Choć wtedy na innowacyjny sposób oddania głosu zdecydowało się zaledwie 2% obywateli, dzisiaj sytuacja zdecydowanie się zmieniła. W 2019 roku już ⅓ uprawnionych do głosowania Estończyków zaznaczyła swojego kandydata online. To pokazuje, że takie działanie naprawdę może być skuteczne i jest w stanie przekonać do siebie społeczeństwo.
Bez wątpienia wprowadzenie opcji e-głosowania to zapewnienie większej wygody obywatelom. Nie każdy Polak ma w końcu czas i możliwości, by danego dnia zjawić się w lokalu wyborczym. Problem z tym mogą mieć m.in. osoby starsze lub mieszkające w niewielkich miejscowościach, a także te, które nie mają możliwości dojazdu do obiektów, w których ustawiano urny.
E-voting nie jest ponadto bez znaczenia dla każdego, kto na co dzień mieszka z daleka od swojego miejsca zameldowania (np. wynajmując mieszkanie). Wiele osób zapomina o zapisaniu się na listę w innym rejonie, tracąc ostatecznie możliwość oddania głosu. Wizja wyborów internetowych mogłaby ten problem zminimalizować. Pozwoliłaby bowiem na zaznaczenie nazwiska kandydata niezależnie od aktualnego miejsca pobytu wyborcy.
E-wybory a aktywizacja Polaków i Polonii
Największą zaletą uruchomienia głosowania online w wyborach jest pozytywny wpływ na frekwencję. Doświadczenia z innych państw, organizujących e-wybory, pokazują, że po to rozwiązanie sięga chętnie wielu obywateli. Można zatem zakładać, że jego wprowadzenie zachęciłoby do oddania głosu osoby, które nie chcą lub nie mogą z różnych powodów odwiedzać stacjonarnych lokali wyborczych. Mogłoby to przekonać tych, którzy uważają, że wizyta w lokalu stacjonarnym zajmuje zbyt wiele czasu. Mobilne głosowanie trwałoby bowiem zdecydowanie krócej.
Nie można zapominać o Polakach przebywających za granicą. W każdych wyborach ich głos odgrywa niezwykle istotną rolę. W przypadku państw charakteryzujących się liczną Polonią głosowanie nie jest specjalnym wyzwaniem. Urny znajdują się bowiem we wszystkich większych miejscowościach, w których mieszkają nasi rodacy. Problemem jednak są te kraje, gdzie nie ma nas zbyt wielu. W tych miejscach często dotarcie do odpowiedniego punktu wiąże się z wysokimi kosztami i zajmuje ogrom czasu. Mowa tu bowiem czasem nawet o pokonaniu setek kilometrów, np. w drodze do stolicy.
Wyzwania i zagrożenia wynikające z głosowania przez internet
Bez wątpienia e-głosowanie ma swoje mocne strony. Z drugiej strony jednak nietrudno wyobrazić sobie szereg problemów i zagrożeń, które mogłoby również potencjalnie stworzyć. Podstawowa kwestia to oczywiście dochowanie zasady tajności, wynikającej z Konstytucji RP. Zgodnie z jej treścią każdy głos musi być przypisany wyłącznie i bezpośrednio do jednej osoby. Konieczne by było zatem stworzenie niezawodnego systemu weryfikacyjnego, którego nie dałoby się oszukać. To natomiast spory wydatek, na którego efekty będzie trzeba dość długo czekać.
Weryfikacja przez internet uderza natomiast w inną zasadę – anonimowości. Sprawdzane by musiały być nasze dane osobowe czy posiadana zdolność praw wyborczych. Jednocześnie nasze konto byłoby powiązane z jednym, wysłanym głosem. Nie „mieszałby się” on z innymi tak, jak wygląda to w urnie. Konieczne byłoby zatem stworzenie systemu, który byłby w stanie potwierdzić naszą tożsamość, udostępnić nam listę kandydatów, ale już nie łączyć naszego wyboru z konkretnym profilem użytkownika.
Kolejna obawa związana z e-wyborami to kwestie bezpieczeństwa. W ostatnim czasie głośno było w Polsce o aferze mailowej czy systemie szpiegującym Pegasus. Co by się stało, gdyby tego typu zagrożenie dotknęło systemu mającego dostęp do danych wszystkich obywateli? Konsekwencje tak przygotowanego ataku mogłyby być naprawdę tragiczne.
System głosowania online powinien charakteryzować się ponadprzeciętnymi zabezpieczeniami. Musiałby być odporny na działania cyberprzestępców, hakerów i nieuczciwe zamiary wszelkich grup wrogich Polsce. Co więcej, cała infrastruktura musiałaby być niezawodna i odporna na wszelkiego rodzaju awarie, uszkodzenia i sytuacje kryzysowe. Nawet chwilowa przerwa w działaniu takiego programu w dniu wyborów stanowiłaby zagrożenie i stwarzałaby ryzyko wpłynięcia na ostateczny wynik.
Kiedy w Polsce będzie możliwe głosowanie przez internet w wyborach?
To pytanie zadaje sobie wielu Polaków. Temat ten jednak ma zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Co więcej, wymagałby zaangażowania ogromnych środków finansowych w przygotowanie bezpiecznego i w pełni funkcjonalnego systemu umożliwiającego głosowanie online. Biorąc pod uwagę fakt, że w tym momencie społeczeństwo nie naciska na szybkie wdrożenie takiego rozwiązania, trudno się dziwić, że rząd również nie porusza tego tematu. Konsekwencją tego jest natomiast trudność w określeniu, czy pierwsze e-wybory zostaną przeprowadzone w Polsce za kilka, czy też kilkanaście lat.